Większość z nas od najmłodszych lat
wpajany miała szacunku do osób dorosłych. Należało ustępować miejsca
staruszce, nie przerywać rozmów dorosłych, być miłym i posłusznym.
Wszyscy wiedzieliśmy, że dorosłych należy słuchać i zawsze mają rację a
„dzieci i ryby głosu nie mają”. Dopiero w XX wieku wielki pedagog Janusz
Korczak zwrócił uwagę na prawa dziecka i na to, jak ważne jest
traktowanie go z takim samym szacunkiem jak człowieka dorosłego. „ Nie
ma dzieci są ludzie” – to jego najważniejsze przesłanie.
Na czym polega szanowanie dziecka?
Szanować dziecko to przed wszystkim
szanować jego uczucia. Pomimo tego, że część problemów naszych pociech
może nam się wydawać błahymi, a ich reakcje niedorzecznymi zawsze należy
traktować je poważnie. Kiedy dziecko mówi, że się wstydzi nie należy
mu mówić „nie wstydź się”(nie mówmy drugiej osobie co ma czuć), można mu
jedynie powiedzieć „rozumiem, że wstydzisz się nowo poznanej osoby, ja
też się wstydziłam, gdy byłam mała”. Nie zabraniajmy dzieciom mówić o
swoich emocjach. Każdy, zwłaszcza dziecko, ma prawo być smutnym, złym,
przygnębionym. Starajmy się unikać zdań typu „znowu płaczesz”, „nie
ładnie jest być smutnym, gdy są goście”, „okaż wdzięczność cioci za
prezent”. Postarajmy się wprost zapytać dziecko dlaczego jest złe, czym
spowodowane jest jego zachowanie, co czuje. Jeśli dziecko nam ufa i
nigdy go nie zawiedliśmy, najprawdopodobniej opowie o tym co je martwi i
czym spowodowane jest jego zachowanie.
Nie wyśmiewajmy dziecka. Rodzice często
robią to zupełnie nieświadomie. Mówiąc do dziecka „ty ciapo, kretynie”,
„nic nie umiesz”, nie zdając sobie sprawy, że ranią dziecko na całe
życie. Są przekonani, że tymi słowami rozbudzą ambicję swojego dziecka,
zmotywują je, zwiększą chęć wykonywania różnych zadań. Jednak
motywowanie negatywne jest najgorszą formą motywowania jaką można sobie
wyobrazić. Dziecko obrażane w ten sposób ma niskie poczucie własnej
wartości oraz mały szacunek do samego siebie i innych ludzi. A przecież
nie takiego człowieka chcemy wychować.
Nauczmy się słuchać swoich dzieci. To
bardzo ważne, żeby wiedziały, że ich problemy, przemyślenia są dla nas
bardzo ważne, że interesuje nas co dzieje się w ich świecie. Pokazujmy
Malcowi, że jego opowiadanie ze szkoły czy przedszkola jest tak samo
ważne i interesujące jak opowiadanie taty czy cioci. Malec nie rozumie,
że czasami z opowiedzeniem swojej historii musi czekać ponieważ dorośli
są zajęci. Zamiast krzyczeć i się złościć lepiej podejść do sprawy
spokojnie i wytłumaczyć dziecku, że rodzic jest teraz zajęty, ale za
kila minut chętnie go wysłucha.
Nie poniżajmy dzieci publicznie, dawajmy
im prawo do prywatności i decydowania o sobie. Poruszanie tematów
wstydliwych dla dziecka z innymi ludźmi nie jest dla niego ani przyjemne
ani nawet obojętne. Starajmy się postawić na jego miejscu- też nie
lubimy, gdy ktoś publicznie mówi o tym czego się wstydzimy. Dlatego o
problemach dziecka z nauką lub jego problemach z kolegami lepiej mówić w
gronie osób którym dziecko ufa i za jego zgodą.
Pamiętajmy o tym, że dzieci są świetnymi
obserwatorami. Nie wystarczy im mówić jak należy się zachowywać, należy
im to jeszcze pokazać swoim zachowaniem. Zbędne jest mówienie o
szacunku do innych, gdy w domu obraża się ciocię lub babcię. Jeśli
dziecko widzi, że rodzice do siebie i innych ludzi zwracają się z
szacunkiem i miłością będzie odtwarzać takie pozytywne zachowania wobec
innych.
Pamiętajmy o tym, że to my jesteśmy
rodzicami. Zastanówmy się jakiego człowieka chcemy wychować. Co jest dla
nas ważne. Jakich błędów naszych rodziców nie chcemy popełnić.
Traktujmy nasze dzieci tak jak na to zasługują, jak najcudowniejszych
ludzi. Nie pozwólmy sobie wobec nich na zachowania, na które nie
pozwolilibyśmy sobie wobec osoby starszej czy koleżanki.
Anna Janik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz