Pomagają schudnąć
Badania prowadzone przez naukowców z uniwersytetu w Liverpoolu dowiodły, że dieta, która zawiera suszone śliwki, pomaga skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów. Osoby, które regularnie jadły tę przekąskę, po 12 tygodniach straciły o ok. 2 kg więcej niż te, które jej nie spożywały. To dość zaskakująca informacja biorąc pod uwagę kaloryczność suszonych śliwek (100 gram dostarcza ponad 260 kcal), ale zrozumiała jeśli rozpatruje się ilość zawartego w nich, wspomagającego odchudzanie włókna pokarmowego. Otóż 100 gram suszonych śliwek zawiera aż 9,4 błonnika! Naukowcy uważają, że to właśnie dzięki niemu śliwki odchudzają. Największym wyzwaniem na diecie jest bowiem opanowanie głodu. Tymczasem zawarty w śliwkach rozpuszczalny błonnik normalizuje poziom glukozy we krwi, ale przede wszystkim pęczniejąc w żołądku na długo zapewnia uczucie sytości.
Zapobiegają nadciśnieniu
Śliwki mają wysoką zawartość potasu, który pomaga w regulacji ciśnienia krwi. 100 gram śliwek, czyli ok. 5-6 sztuk, dostarcza 208 mg potasu, ale już pół szklanki suszonych ma aż 550 mg potasu! Warto z tego korzystać (dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek dla dorosłej osoby to 3500 mg), ponieważ potas zachowuje się jak antagonista jedzonego w nadmiarze sodu i przyczynia się do obniżenia ciśnienia krwi oraz reguluje gospodarkę wodną organizmu.
Wyniki badań opublikowanych w „Archives of Internal Medicine” dowodzą, że duża ilość soli w codziennej diecie jest mniej szkodliwa niż sytuacja, gdy nakłada się na nią jeszcze niewielkie spożycie potasu. Badając ponad 12 tys. osób przez 15 lat naukowcy doszli do wniosku, że osoby spożywające dużo soli i mało potasu są dwukrotnie bardziej narażone na zgon z powodu zawału serca w porównaniu do tych, które w dużych ilościach jedzą zarówno sód, jak i potas.
Likwidują zaparcia
Śliwki to jeden z najlepszych naturalnych leków na zaparcia. Zawarte w nich duże ilości pektyn, czyli błonnika rozpuszczalnego, usprawniają perystaltykę jelit i ułatwiają wypróżnianie, a mówiąc bardziej obrazowo wręcz wymiatają z przewodu pokarmowego i zwojów jelitowych wszystko, co niepotrzebnie tam zalega. 100 gram surowych śliwek zawiera ok. 1,4 gramy błonnika. Jednak prawdziwą jego skarbnicą są śliwki suszone. Zjedzenie 100 gram dostarcza niemal 10 gram błonnika!
Należy jednak pamiętać, że suszone śliwki są bardzo kaloryczne, a nadmiar w niczym nie jest wskazany, dlatego lekarze zalecają zjadanie 3-5 suszonych śliwek dziennie. Dobre skutki daje też zalanie ich wrzątkiem i pozostawienie na noc. Rano należy wypić płyn i zjeść owoce.
Wzmacniają kości i zapobiegają osteoporozie
Śliwki, zwłaszcza suszone, zawierają niezwykle cenny, ale dość rzadko występujący pierwiastek: bor. Ostatnie doniesienia naukowe wskazują, że odgrywa on dużą rolę w zapobieganiu osteoporozie.
Badania prowadzone na uniwersytecie stanowym na Florydzie dowiodły, że wzbogacenie diety w suszone śliwki skutkuje znaczącym wzrostem gęstości kości. Eksperyment dotyczył kobiet po menopauzie, bo to one statystycznie najbardziej narażone są na osteoporozę. Okazało się, że gęstość kości pań, które codziennie zjadały 100 gram suszonych śliwek znacznie poprawiła się w porównaniu z tymi, które zjadały ich mniej.
Obniżają poziom cholesterolu
Zawarty w śliwkach błonnik obniża poziom złego cholesterolu we krwi. W jaki sposób? Wiążąc kwasy żółciowe i przyspieszając ich wydalanie. To o tyle istotne, że wątroba korzysta z kwasów żółciowych przy produkcji cholesterolu. Im szybciej zostaną więc one usunięte z organizmu, tym mniej zdąży wzrosnąć poziom tej niebezpiecznej dla zdrowia substancji.
Warto jednak wiedzieć, że cholesterol nie zawsze jest zły. Wchodzi w skład wszystkich komórek, jest niezbędny dla prawidłowego trawienia, bierze udział w wytwarzaniu niektórych hormonów. Problem zaczyna się wtedy, kiedy w organizmie jest zbyt dużo tzw. złego cholesterolu (LDL). To on powoduje bezpośrednie zagrożenie chorobą wieńcową, a na jego wzrost narażone są przede wszystkim osoby spożywające duże ilości nasyconych kwasów tłuszczowych, pochodzących głównie z produktów zwierzęcych.
Chronią serce
Ze względu na dużą zawartość przeciwutleniaczy, śliwki zapobiegają chorobom serca. Chronią naczynia krwionośne niszczone przez zalegający w nich tlen pozostały po procesach przemiany materii. Istotny dla zminimalizowania ryzyka chorób serca jest także zawarty w tych owocach potas, który obniża ciśnienie krwi oraz zapobiegający wchłanianiu się cholesterolu błonnik.
Wyniki badań opublikowanych w czasopiśmie „Archives of Internal Medicine” dowodzą, że osoby, które spożywają pokarmy bogate w błonnik, mają o 12 proc. mniejszą szansę na rozwój choroby wieńcowej i o 11 proc. rzadziej zapadają na choroby sercowo-naczyniowe w porównaniu z tymi, którzy spożywają zaledwie 5 gramów błonnika dziennie (norma dzienna według Światowej Organizacji Zdrowia wynosi 20-40 gram dla osób zdrowych).
Zapobiegają nowotworom
Zawarte w śliwkach przeciwutleniacze potrafią skutecznie zapobiegać chorobom nowotworowym. Naukowcy z uniwersytetu w Bostonie ogłosili nawet, że suszone śliwki, wśród wszystkich owoców i warzyw, mają najwięcej związków, które chronią przed nowotworami. Ich dobroczynne właściwości polegają głównie na usuwaniu wolnych rodników, które uszkadzają zdrowe komórki prowadząc do ich podziałów i mutacji, co może skutkować rakiem. Niezwykle istotna jest również zdolność przeciwutleniaczy do szybkiego usuwania szkodliwych produktów przemiany materii, które zalegając w komórkach stają się dla nich niebezpieczne
Na badaniach w laboratorium się jednak nie skończyło. Bostońscy naukowcy poszli dalej i po kilkunastu tygodniach spożywania diety wzbogaconej o różne warzywa i owoce, u osób i zwierząt, które jadły suszone śliwki, zanotowano aż cztery razy większe stężenie chroniących przed nowotworami przeciwutleniaczy.
Pomagają dbać o urodę
Śliwki powinny stać się ulubioną przekąską osób z tak zwaną cerą naczynkową. Zawarta w nich witamina K odpowiada za krzepnięcie krwi i zapobiega uwidacznianiu się naczyń krwionośnych na cienkiej skórze twarzy. Proces uszczelniania naczyń krwionośnych wspomaga także zawarta w śliwkach witamina C. Znana jest ona jako silny naturalny przeciwutleniacz. Chroni cerę przed przedwczesnym starzeniem i uszkodzeniami powodowanymi przez promienie UV, stymuluje produkcję kolagenu, rozjaśnia i uelastycznia skórę pomagając dłużej zachować jej młody wygląd.
/ Agnieszka Majewska fitness.wp.pl /
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz