Miejskie Przedszkole nr 22 w Katowicach

Do naszego przedszkola uczęszczają dzieci w wieku 2,5 - 6 lat. Jest to przedszkole 3-oddziałowe - przystosowane do opieki nad 75 dziećmi.



W przedszkolu znajdują się 3 sale zabaw, 2 łazienki, sala rekreacji - służąca jednocześnie jako sala gimnastyczna, wyposażona w sprzęt sportowy. Sale zabaw są wyposażone w odpowiednie do wieku dzieci zabawki , gry i sprzęty edukacyjne.



Przedszkole posiada własny ogród z roślinami ozdobnymi , piaskownicą, boiskiem oraz sprzętem do zabaw ruchowych - bieżnie, mostki, huśtawki itp.



sobota, 25 stycznia 2014

KILKA UWAG O ZWRACANIU UWAGI...

Jaka jest najbardziej oczywista reakcja, kiedy dziecko coś przeskrobie? Zwrócić mu uwagę. Czyli poinformować, że źle się zachowało. Zwracanie uwagi przybiera różne formy. Od jesteś niegrzeczny przez uspokój się, przestań się tak zachowywać po najbardziej konkretne nie wolno bić brata, popsułeś zabawkę.
W naszym przekonaniu reakcją na zwrócenie uwagi powinna być skrucha i zawstydzenie się małego winowajcy oraz gorące postanowienie, że już nigdy tak nie zrobi.
Jednak teoria swoje, a praktyka swoje. Reprymendy dorosłych spotykają się z bardzo różnymi reakcjami dzieci. Niektóre maluchy z uśmiechem robią dalej to samo. Niektóre zachowują się tak, jakbyśmy powiedzieli: to świetne – zrób to jeszcze raz. Jeszcze inne robią wrażenie jakby nie wiedziały, o co nam chodzi, albo nagle ogłuchły. Inne przestają rozrabiać – na kilka albo kilkanaście minut.
Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego mimo takich doświadczeń nadal uważamy zwrócenie uwagi dziecku za nasz święty obowiązek? Wszystko to ma związek z głęboko zakorzenionymi w społeczeństwie mitami, z którymi pragnę się rozprawić.

MIT PIERWSZY: Zwrócenie uwagi jest karą.
Nieprawda! Uwaga rodziców jest dziecku niezbędna do rozwoju. Zwracając uwagę zaspokajamy jego ważną potrzebę. Dlatego jeśli jakieś zachowanie wywołuje nasze zainteresowanie, dziecko będzie je powtarzać. Sprawdzając przy okazji, czy zawsze zareagujemy tak samo. Lepiej zamiast zwracać uwagę dziecku, kiedy coś zbroi, zwracać uwagę na dziecko tak często jak tego potrzebuje.

MIT DRUGI: Jak dziecko dowie się, że źle robi, to się poprawi.
Nieprawda! Po pierwsze, nieodpowiednie zachowanie dziecka, szczególnie małego, rzadko jest świadome i zaplanowane. Najczęściej jest tylko reakcją na coś. Nie znając przyczyny zachowania, rzadko mamy szansę wpłynąć na jego zmianę. Po drugie, dziecko, które słyszy, że jest złe lub ciągle słyszy, że źle robi ma szansę się zmienić – na gorsze. Bardziej przyda mu się podpowiedź, jak może teraz naprawić swój błąd lub uniknąć go w przyszłości.

MIT TRZECI: Ono to robi specjalnie.
Niekoniecznie. Często zachowanie dziecka interpretujemy jako złośliwość, dokuczanie, lenistwo i tak je nazywamy. To sprawia, że dziecko poddaje się naszemu punktowi widzenia. Dlatego lepiej mówić dziecku, że w nie wierzymy i doceniać jego dobre intencje.

MIT CZWARTY: Ono samo wie, o co mi chodzi.
Nieprawda! Czasem formułujemy naszą uwagę tak ogólnikowo, że dziecko nie ma nawet szans zrozumieć, o co nam chodzi, gdy mówimy do niego, bądź grzeczny, uspokój się itp.
Czasem jednak jest tak, że dziecko doskonale wie, że dane zachowanie nam się nie podoba, a mimo to powtarza je – to najlepszy dowód na to, że nasza strategia nie działa.

MIT PIĄTY: Dziecku trzeba tłumaczyć.
Tak, ale… Kiedy dziecko trzyma w ręku niebezpieczne narzędzie albo bije kolegę, zamiast gadać warto się ruszyć i zadbać o jego (lub kolegi) bezpieczeństwo. Jeśli będziemy tylko tłumaczyć, dziecko pomyśli, że sprawa nie jest widać taka poważna. Czas na tłumaczenie jest podczas spokojnej rozmowy, a nie gdy chcemy przerwać jakąś czynność.

MIT SZÓSTY: Jak dziecko zrobi coś złego lub popełni błąd, trzeba mu to koniecznie pokazać.
Nieprawda! A czy my lubimy, gdy ktoś nam wytyka nasze błędy? Zwłaszcza, kiedy sami wiemy, że coś poszło nie tak. Najlepsza informacja zwrotna to ta, która płynie z życia. Kiedy zwracamy dziecku uwagę, tak naprawdę dekoncentrujemy dziecko – zamiast myśleć o koledze, który płacze, myśli o tym, że mama ma do niego znowu pretensje. Zamiast zawstydzać lepiej zaproponować dziecku, że razem poszukamy sposobu, jak błąd naprawić. A czasami, kiedy widzimy, że dziecko rozumie swój błąd i próbuje go naprawić, można w ogóle nie zwracać uwagi.

MIT SIÓDMY: Jak nie zwrócę uwagi, to dziecko pomyśli, że akceptuję jego złe zachowanie.
Nieprawda! Najczęściej dziecko wie, jakie zdanie mamy na temat danego zachowania. Powtarzanie tego bez końca jest podważaniem wiary w inteligencję dziecka. Możemy nie lubić danego zachowania, ale jeśli coś już się stało lub nie mamy na to wpływu, postarajmy się nie gderać.

MIT ÓSMY: Dziecko się poprawi, jak będzie wiedziało czego, ma nie robić.
Niezupełnie. Jeśli powiemy dziecku tylko, czego ma nie robić, to istnieje spora szansa, że zrobi to jeszcze raz. W przypadku małego dziecka dużo lepiej niż karcenie słowne działa odwracanie uwagi i dawanie dziecku wyboru. W przypadku dzieci w każdym wieku warto też jasno mówić, jakiego zachowania oczekujemy w zamian.

MIT DZIEWIĄTY: Jak zwrócę dziecku uwagę, to ono powinno przeprosić.
Nieprawda! Przepraszanie ma sens, kiedy płynie z serca. Jeśli jest tylko spełnieniem polecenia najczęściej wiąże się z poczuciem krzywdy dziecka. Zamiast uczyć empatii można w ten sposób nauczyć braku wrażliwości.
Niektóre dzieci uważają, że jak przeproszą, dostaną karę, to już są kwita i mogą zacząć się źle zachowywać od nowa.

MIT DZIESIĄTY: Dobry rodzic musi zwracać uwagę.
Tak, ale... Na pewno zwracać uwagę na dziecko, ale nie zawsze na każde jego niepożądane zachowanie. Jest to bardzo trudne, bo ten sposób postępowania jest bardzo rozpowszechniony i wszyscy znamy go od małego (ja sama czasem nie potrafię się powstrzymać). Jednak czasem warto pokusić się o refleksję nad swoim zachowaniem i reakcją naszego dziecka. Nie po to by wpędzać się w poczucie winy, ale by mieć poczucie, że to co chcemy dziecku przekazać naprawdę do niego trafia.
Zawsze też warto pamiętać, że najlepszą metodą wychowawczą nie jest gadanie, tylko dawanie dobrego przykładu.

Agnieszka Stein

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz